20090626

życie

On tylko odszedł. Ma zajebistą muzykę, nie zapominajcie o tym. Posłuchajcie (obejrzyjcie przy okazji) Smooth Criminal. Tak? Tak. Jest zajebisty? Jest.

No właśnie bo muzyka. Gdyby nie muzyka to nie wiem co... To jedyny aspekt życia, który mnie ostatnio totalnie nie zawodzi. Sam siebie zajebiście zawodzę, jak zwykle, inni mnie też ostatnio wyjątkowo często, co wyjątkowo dziwne (choć to nie ich wina, przecież, w końcu...), bardzo to głupie, szkoda, ale na szczęście jest muzyka, szkoda, że chociażby nie mogę się nią nacieszać z 'innymi' właśnie, tak często jak bym chciał, ale cóż. Ona i tak pozostaje. Z resztą, pewnie nie jestem bez winy, więc mam za swoje, a raczej bardzo swoje.
A kontynuując, muzyka. Łąki Łan ze swoją nową płytką zawładnęli mną przez ostatnie dwa tygodnie. Kopią dupy. A jak tylko dowiedziałem się, że Jack Peñate wydał nową płytkę od razu musiałem ją poznać. Totalnie nowa jakość na jeszcze wyższym poziomie. A klip do singla Tonight's Today, jest cudowny, pod względem tańca i ślimaka na żółwiu chociażby:

no cóż, trochę wyłazi poza margines, ale trudno, oglądajcie! polecam ogromnie.