20080113

Jeźdzcy wolności i Ostoja spokoju.

To najpierw to pierwsze. Czyli o Jeźdzcach wolności (tłumaczenie moje), czyli bohaterach filmu Easy Rider, który pokazuje w ogromnym stopniu moje marzenie, przejechać Stany Zjednoczone, może niekoniecznie na chopper'ze, ale na przykład w cadillacu. Zatrzymywać się, gdy ma się ochotę, rozmawiać, z tymi którzy się spodobają, nie podejmować zobowiązań, chociaż na chwilę. Bajka, marzenie. Bo o tym jest film. Banalne? Być może, ale jechać przed siebie i za jedyne zmartwienie mieć to gdzie się przespać? Fine for me. Oczywiście, w filmie sprawa wygląda trochę inaczej, jest trudniej, ryzykowniej (chcę zdradzić jak najmniej z fabuły) a bohaterowie, którzy uosabiają wolność, o której inni tylko głośno krzyczą mają więcej wrogów, niż można by się spodziewać po kraju 'wolnością płynącym'. Co nie oznacza, że się poddają, oni nawet o tym nie myślą. Są ponad, mają cel i do niego dążą. Przyznam, że ciężko mi to dokładnie określić, ale to jeden z niewielu filmów, o którym mogę powiedzieć, że 'czułem' główne postacie, wątek. Było to na tyle silne uczucie, że przewidziałem zakończenie, mniej więcej w połowie filmu. Ktoś może uznać 'e, co za gówno, skoro w połowie wiadomo jak się skończy', ale to było raczej wrażenie z serii 'cholera, nie chcę żeby tak było, ale tak to się zakończy'. *ekhem* dość tej enigmatyczności.

Ciężko napisać swoje wrażenia i przemyślenia dotyczące wolności, w kontekście tego filmu, nie zdradzając istotnych szczegółów, dlatego polecam ten film wszystkim (czyli w większości znajomym, bo wiem, że na pewno go zrozumieją) którzy to czytają. Warto. Tak. Miało być długo i sprawnie, wyszło wlekąco a krótko, trudno.


No i druga sprawa. Poznajcie Nelsona. To drugi kot mojej siostry i jej chopaka (:D pozdro), ponieważ na czas pobytu w mieszkaniu w radomiu nie mógł mieć styczności z pierwszym kotem (Buforem) wiele czasu spędził w moim pokoju. Część w pozie, typowo kociej, która posiadaczy kotów nie zachwyci, ale mnie ucieszyła. Nelson, Ostoja spokoju. :]

Tak. Wolność i koty. That's all we need, in fact.