20070914

'Go and see...'

...the sorcerer look into a ball,
You may find the answer written on the wall'
/Wolfmother - Vagabond/

O niczym, czyli o wszystkim.

Jest nowy copper! Wspominam o tym tutaj, ponieważ jest to komiks aktualizowany bardzo rzadko, ale za to w jakim stylu, polecam każdemu, kto oczekuje od netkomiksu 'czegoś więcej'. Oczywiście przeczytajcie wszystkie plansze, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście mimo linka gdzieś tam --> po prawo. Niebanalna kolorowa oprawa, niby uproszczona, ale potrafiąca przyciągnąć oko (polecam odcinek z wodospadem np.). Oprawa tak samo skuteczna, jak dialogi bohaterów, które w niemal każdej planszy przekazują coś naprawdę, ale to naprawdę istotnego. A czasem zabawnego. A czasem... Tylko 35 plansz, a kopią dupy.

Moja siostra (pozdro! :F ) kupiła mi 3tom komiksu Blacksad. Posiadam już 1 i 3, brakuje mi 2 wydanego przez nieistniejące już wydawnictwo. Anyway, komiks opowiada historie z życia i pracy detektywa Johna Blacksad'a, który jest czarnym kotem. To dlatego, że komiks jest, jak to się ładnie mówi 'anthro', uczłowieczone zwierzęta, które rysownik (Juanjo Guarnido) genialnie przedstawia. Dlaczego nagle wspominam o tym komiksie? Bo chciałem się pożalić w związku ze wspomnianym trzecim tomem o tytule: 'Czerwona Dusza'. Nie mogę nic zarzucić planszom, cudownie pokolorowane, idealne połączenie człowieczo-zwierzęcej anatomii, genialna kreacja głównego bohatera. Natomiast scenariusz (Diaz Canales) wydaje się być, jak dla mnie, marny. Czytając komiks ma się wrażenie, że autor scenariusza miał pomysł na historię łączącą zabójstwo, wyścig zbrojeń, 'polowanie na czarownice' z okresu zimnej wojny w stanach. Do tego wszystkiego chciał jeszcze dodać powiązania głównego bohatera ze światkiem amerykańskich komunistów i naukowców i wyszło przykre nic. W rezultacie otrzymujemy historię, przedstawioną pobieżnie, mniej więcej po 3 plansze na jeden wątek.
Opowieść, która powinna być niezłym kryminałem w kilku rozdziałach (tomach, whatever) jest tutaj skompresowana, i pozostawia czytelnikowi zbyt wiele pola do dopowiedzenia.

Zastanawiam się jak wygląda sprawa w drugiej części, i nie tracę wiary, bo pierwsza część 'Pośród Cieni', była sprawnie opowiedzianą historią detektywistyczną, która zachwyciła mnie pod każdym względem. No to może jeszcze na koniec dwa 'cytaty':
'Blacksad Pośród cieni' Canales & Guarnido.
'Blacksad Czerwona dusza' Canales & Guarnido.

Dawno temu poznałem gościa, który ma ksywę Dżin. Wiecie czemu? Bo pojawia się wszędzie tam, gdzie ktoś otwiera butelkę. :D I pozdro dla ludzkości z Lublina! Choć pewnie mało kto to przeczyta.

Inna sprawa. Podczas mojej nieobecności, troszkę się napieprzyło w sejmie (aż dziwne, że dało się bardziej) i okolicach, więc mamy wybory. Napiszę to tutaj, a nuż widelec, na kogoś to wpłynie ( nie żebym miał jakiś wielki autorytet) ale, ALE! Proszę, idźmy na te wybory, w jak największej ilości, głosujmy na kogo chcemy, ale GŁOSUJMY! do chuja pana!
Aha, bo taka za mnie nieumiejocha i nie napisałem. 21 października są wybory, to niedziela, więc ciężko nie mieć czasu.

Fin.

3 komentarze:

Unknown pisze...

Nie jest fajnką antro, ale przyznać muszę, że postacie są cudowne. Dobra kreska, fantastycznie oddana mimika i kolorowanie. Och ach. Przy tak mocnej stronie technicznej można przeboleć cienki scenariusz. Tak sądzę.

Dżin. Omg xD Ktoś miał pomysł, naprawdę.

Tak tak zgadzam się z Panem w pełni, idźmy do kur*y nędzy na te wybory, korzystajmy ze swoich praw.

mort pisze...

słusznie prawisz!;]

długo nie wiedziałem czemu Dżin to Dżin, ale jak się dowiedziałem było zabawnie :D.

Lostie pisze...

Dżin.. :D dobre.
Dusza też już ma uprawnienia do głosowania, tylko, że zbytnio się nie orientuje w sytuacji... Ale jak wszyscy to i ja! :D
P.S. Dzięki za ponaglenie. :P