20080504

Or, or not.

Weekend majowy. Jaki jest każdy widzi. Mój w tym roku deszczowy, dziwnie krótki i w sumie niczym szczególnym (poza podróżą łódź-radom pksem, który ledwo ruszył z przepełnienia o 5.30) niczym się nie odznaczył. Poza wypadem do Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Wypad szybki i w sumie bardziej by w ogóle mieć jakiekolwiek zdjęcia, ale rzeźby same w sobie są na tyle ciekawe, że pomyślałem 'czemu nie' i postanowiłem zapodać kilka zdjęć. Jako, że nie umiem sprawnie posługiwać się kosmiczną cyfrówką moich rodziców, nie wyszły one (te zdjęcia) tak ciekawie, tajemniczo malowniczo jak sobie wymarzyłem, ale po szybkiej acz surowej selekcji prezentuję.

*tak, czas już dawno minął, ale trudno, dorzucam tę notkę teraz, bo wcześniej nie mogłem. well. in a sense. podpisy pod zdjęciami to nie tytuły prac.*

trochę streetart'u w centrum rzeźby :]
czy ogromne zapałki
brutalna prawda. (fragment ciekawej całości. później.)
leśna buka. spooky.

płaszcz. genialna rzeźba.

pływak

Brak komentarzy: